Księżnej należą się damy dworu.
A kiedy pałac leciwy to i damy dworu patyną poryte.
Niektóre z wiekiem wyblakły i w sepii swe oblicze pokazują. ;)
Do wykonania takich pisanek zostały mi ostatnie, nierówne, chropowate wydmuszki.
Niestety imitacja stopu miedzi z cyną czyli brązu tym razem nie powiodła się w pełni.
Każdy metal w takim wydaniu wymaga gładzi. Nawet ten nie bardzo szlachetny.
Na osłodę mam dla Was różę w "kornikowej" otoczce.
No i króla kurnika ze swą wybranką. :)
I do tej pory tematycznie wybrnęłam.
Na ostatnią pisankę wytłumaczenia nie mam.
Wybaczcie. :D
A dlaczemu ten fraucymer taki mało liczny?
OdpowiedzUsuńKsiężna nie zasłużyła? Może zołza z niej była pierwszej wody, i te frau nie chciały pani służyć... Ale te dwie co się ostały fajne są.
Róża w kornikach też niczego, drób wszelakiego autoramentu i w każdej kolorystyce i konfiguracji jest mi bliski, ale biorę sobie na wyłączność absolutną tę ostatnią, co to na nią wytłumaczenia nie masz.
Ja mam.
I dziwię się, że Ty nie widzisz - przecież to jest wypisz-wymaluj sękacz rodem ze wschodnich rubieży.
Naprawdę nie widzisz? Bielmo masz? W Twoim wieku??!!
No sękacz jak malowany.
I mój!!
Jest najcudniejszy z całego dzisiejszego wysypu.
I mój!!!!
A Ty jak chcesz, to sobie ukręć drugiego.
A póki co PpP
P.S.
W moim ogrodzie kwitną bzy!!!
Ciepło jest, przylatuj.
Mam świeżą mieszankę kawy - czujesz jak pachnie?? :P
Ty mi bielma nie wmawiaj, boś sama oko przymknęła i jeno dwie damy widzisz. :P
UsuńSękacz to jest jako żywy i w ogóle innym obrazem być nie chce, ale do kumpletu z tą pszczyńską ferajną wraz drobiem nie pasuje nijak.
No bo te rubieże wschodnie to tak nie po drodze lekutko...:)
Ale Ty go weź, jak najbardziej, a ja polecę tym wzorem w drugą stronę, który mi będzie imitował fale z goczałkowickiego jeziora, o!
Na kawie byłam i przyznaję namieszałaś jak lubię.
PpP
Vika ma rację, toż to sękacz! Do schrupania :)
OdpowiedzUsuńBardzo tu u ciebie arystokratycznie :)
Zaraz muszę jakąś konewkę zapodać, bo rzeczywiście za poważnie się zrobiło. ;)
Usuń