Motyw z bukietem zawiniętym w papier nutowy dawno wpadł mi w oko, ale dopiero teraz nadarzyła się okazja, żeby go użyć.
Resztę nutek postarzyłam i poplamiłam.
Krótsze boczki pomalowałam farbą w kolorze kwiatów z bukietu i przetarłam papierem.
Na dłuższych boczkach powtórzyłam motyw nutowy, który też trochę przybrudziłam.
Motywy lekko pocieniowałam, a całość polakierowałam na mat.
To najjaśniejsza siostra z tercetu.
Wiem, że nuty na tacy są za ciężkie, toporne i proste, ale żadnych ostrych szarpnięć miało nie być.
Tak więc korzystam z wersji Alaksy, że to kawałki zapisków leżą na tacy przy filiżance popołudniowej herbaty. :)
Taca piękna!! połączenie kwiatów i nut bardzo ciekawe !
OdpowiedzUsuńPrawda, że ta serwetka jest piękna?
UsuńMuzykę uwielbiam i motyw nut jest mi zawsze bardzo bliski.
Witaj Olińciu :)Wspaniałe dekupażyki poczyniasz ..przeglądnęłam Twojego bloga w z dłuż i szerz ..kochana no zostaję tutaj więc będziesz musiała znosić moją obecność..: I bardzo dziękuję,że do mnie zaglądasz :)Pozdrawiam Agata :)
OdpowiedzUsuńWitaj w moich jeszcze bardzo skromnych progach!
UsuńTwoja obecność bardzo mnie cieszy i już parzę kawę z myślą o następnej wizycie! A do Ciebie wpadnę na herbatkę;)
Pozdrawiam ciepło!
Ładne te krokusy wynalazłaś :)
OdpowiedzUsuńBrakuje mi trochę ujęcia fajniej pokazującego nutki na boczkach, bo pomysł bardzo fajny.
Ale jak już poszło, to się nie kłopotaj, wyobrażę sobie :)
Same boki nuuudne, bo klejone całości i tylko je trochę poplamiłam bejcą.
UsuńZobaczę czy coś tam jeszcze siedzi w aparacie i ewentualnie zapodam.
Ale w razie czego magazynuj wyobraźnię! ;)
No na bank zapiski leżą sobie, na pierwszy look to widać przecież jak na tacy!
OdpowiedzUsuńByć inaczej nie może.
No bo jak ta muzyka się dopiero tworzy to artysta zapisuje na każdym karteluszku i zostawia gdzie popadnie, a to zostawi przy filiżance z napojem energetyzującym, a to zawinie w taki zanutowany kwiaty dla Muzy, a to na boki rzuci...
No i wszystko gra.
A jak już ubierzesz trzecią z sióstr to skrobnij coś, bo optymizm mi siadł i kopa potrzebuję........
A tymczasem PpP
Jak mi zabraknie kiedyś konceptu na wytłumaczenie mojej wizji to pójdę do Ciebie jak w dym, bo wybrniesz nawet z największego gniota. :)))
UsuńMówisz, że Ci słońce w środku cieniem zachodzi?
No to kawencję parz, bo foty z aparatu zrzucam i biegnę z odsieczą!
Tfu, znaczy nie biegnę, a lecę, tylko gdzie ta miotła, gdzie ta miotła...
Przy sobocie służy też do sprzątania, więc zawsze jej szukam jak chcę polatać.
GDZIE MI JĄ KTOŚ PRZESTAWIŁ???!!!
Idę grandę zrobić, a potem wrzucę turbo i nadlecę ze szwungiem i świzgiem! ;)
Czyściutko, niemal sterylnie.
OdpowiedzUsuńWidzę delikatne cienie. Bardzo delikatne, dodające subtelności.
I boczki fantastico! Nutki super OK oraz ten fiolet zharmonizowany z krokusowym fiolecikiem. Brawo!!!!
Bardzo lubię tę serwetkę .
Bisous! :)
Czasem trzeba tak czyściutko i nic nie poradzisz.
UsuńCieszę się, że Ci ta forma choć trochę odpowiada, bo ciągle mi brzmią w uszach Twoje słowa, że poprzednią tackę za mało pobrudziłam.
I pomyślałam sobie: "O rany... Co TERAZ Marta powie jak tę pannę w jasnościach ujrzy...".
Tak więc z tej uciechy nawet komunijny kuferek zapodam, bo może i on zostanie mi wybaczony! :D