"Właściwie to ona jest do wyrzucenia" - powiedziała
"A to dlaczego? Wszystko można przywrócić do życia!" - odparłam.
Uwierzyła.
Jak zobaczyłam tę tackę to zwątpiłam w swoje zapewnienia...
Nie dość, że wykonana została z płyty paździerzowej to z ubytkami i zadziorami.
Wyzwanie jak stąd na Spitsbergen.
Wymagania kolorystyczne były konkretne i miały postać małej podkładki pod kubek.
Tacka miała stanowić komplet, więc musiała być ozdobiona snopkiem lawendy.
Dodałam transfery, woski, przecierki i lakier matowy.
Dwa momenty będę wspominać niczym dwie fotografie:
moją minę, kiedy zobaczyłam ten sfatygowany kawałek paździerza. - pstryk,
i minę pani Kasi kiedy pokazałam jej tackę po recyklingu - pstryk.
Fajny kształt ma ta taca,No i wykonanie kapitalne.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka serdeczne :-)
Kształt ciekawy, ale jak miałam zagospodarować zakamarki to go jeszcze wtedy nie lubiłam. :D
UsuńPozdrawiam Cię również!
No i dlaczemu nie ma pstryka before? A jest tylko after?
OdpowiedzUsuńNo ja się grzecznie pytam??
Bo może wtedy bym tę bidę, co to o niej czytałam już dzisiaj, zobaczyła.
Bo tu nie widzę.
Tu widzę fajowski kształt.
I cudne przecierane szarości.
No wosków nie widzę, ale o nich wiem, więc są, bo wiedźmy nie kłamią.
Ja jestem na tak dla tego kawałka paździerzy.
I już.
A poza tym PpP - mocno.
Przyznam się, że absolutnie w powodzenie nie wierzyłam, więc bofora nie uwieczniałam.
UsuńZresztą do aftera też nie jestem przekonana, ale pokazać można, bo co mi tam!
Wosków nie widzisz?
No to chyba nie szukasz tam gdzie powinnaś.
Po prostu wszystko to co brudne to są woski. :D :D :D
Poza tym wiadomo - PpP - mocarnie
Też bym chciała zobaczyć minę właścicielki po :)
OdpowiedzUsuńTeraz ma świetną tacę w ciekawym kształcie i w pięknym szarym kolorze :)
Ma też fajowe podkładki, ale z masowej produkcji.
UsuńA tacę ma renacami robioną. ;)
No a że z paździerza jest tego nie wie nikt... :P
Uwielbiam recykling. Świetnie Ci wyszło.
OdpowiedzUsuńMówisz, że aż świetnie?
UsuńTo się cieszę! :)
Świetna taca...:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiem, że lubisz tego rodzaju postarzenia.
UsuńJa już też coraz bardziej! ;)
No kochana takiej tacy to tej pani na pewno wszystkie sąsiadki zazdroszczą. Rewelacyjna robota!!!
OdpowiedzUsuńO sąsiadkach nic nie wiem, ale podobno domownicy patrząc na TĘ szukali poprzedniej. :D
UsuńRecykling pierwsza klasa! Taca ma nowe życie, a Pani Kasią boską tacę :)
OdpowiedzUsuńFajnie jest ocalić coś od ogniska.
UsuńDzięki Aniu!
Jasne, że wszystko da radę odzyskać i przywrócić do życia a taca jest cudna. Szarości kocham okrutną, zaborczą miłością a przecierki jakby na drzewie były wykonane. Super robota! Mina pani Kasi musiała być niezapomniana, bo to zupełnie inny, szlachetny twór powstał.
OdpowiedzUsuńDla Ciebie jest do odzyskania WSZYSTKO, a dla mnie PRAWIE wszystko. :D
UsuńTaca akurat mieściła się w tym PRAWIE, więc ocalała.
Cieszę się, że CI się podoba i nawet drzewo przypomina.
To jest super komplement!