Decoupage - to moje hobby. Inne techniki? - też je lubię :)

piątek, 25 kwietnia 2014

Damy dworu, królowa ogrodu i król... kurnika

Prawdziwa księżna nie chodzi solo.
Księżnej należą się damy dworu.
A kiedy pałac leciwy to i damy dworu patyną poryte.
Niektóre z wiekiem wyblakły i w sepii swe oblicze pokazują. ;)
Do wykonania takich pisanek zostały mi ostatnie, nierówne, chropowate wydmuszki.
Niestety imitacja stopu miedzi z cyną czyli brązu tym razem nie powiodła się w pełni.
Każdy metal w takim wydaniu wymaga gładzi. Nawet ten nie bardzo szlachetny.
Na osłodę mam dla Was różę w "kornikowej" otoczce.
No i króla kurnika ze swą wybranką. :)
I do tej pory tematycznie wybrnęłam.
Na ostatnią pisankę wytłumaczenia nie mam.
Wybaczcie. :D





niedziela, 20 kwietnia 2014

Alleluja!

Wraz z księżną Daisy składam Wam kochani najlepsze życzenia świąteczne.
Bliskości przy świątecznym stole,
samych radości z rzeczy, na które w powszednie dni nie mamy czasu,
spokoju na wszystkich napotkanych twarzach,
zdrowia na każdy kolejny dzień 
i samych dobrych zdarzeń nie tylko w ten świąteczny czas, ale przede wszystkim na kolejne, zwykłe dni.
I niech zawsze świeci słońce! 
Alleluja!


piątek, 18 kwietnia 2014

Dla odmiany na bogato

Kiedy pochodzi się z miasta z pałacem w tle to te pałacowe klimaty chodzą za człowiekiem i opuścić nie chcą.
Nie narzekam, bo dobrze mi z tym i najbardziej po drodze kiedy mogę coś pozłocić czy wysrebrzyć.
I absolutnie nie po to, by potem to matrasić i poniewierać.
Ma się błyszczeć i koniec.
Krąży w rodzinie jeszcze inna teoria, a mianowicie, że w innym życiu byłam sroką.
Mam nadzieję, że to o tę miłość do świecideł chodzi, a nie o skrzeczenie...
Tak więc jak kiedyś zobaczyłam piękne pisanki Desika to postanowiłam zrobić takie dla siebie.
Moim do oryginału tak daleko jak od nas do obcej cywilizacji, ale w końcu Jaś Fasola też próbował naśladować mistrza pędzla i wyszedł z tego cało. :D
Tak więc moja propozycja na postny piątek to błyszczące pisanki niczym marcepanki. :)


   

wtorek, 15 kwietnia 2014

Zajączki na herbatce

Kiedy dostałam te motywy z parą zajączków to od razu pomyślałam o ażurowych pisankach.
Wprawy nie mam żadnej, bo miniszlifierkę trzymałam w tym roku po raz pierwszy na zlociku w Sosnowcu.
Uprawiając radosną twórczość wierciłam otwory zamieniając wydmuszki w solniczki.
Trochę te otworki były za grzeczne, więc je poszerzyłam i zamieniłam w... ślady po kornikach. :)))
Sympatyczna parka pijąca herbatkę została umieszczona na białym tle i wybłyszczona do maksimum moich możliwości.
Postanowiłam nie dodawać ani kraka, ani kropeczek, bo motyw jest tak delikatny, że bałam się go zagłuszyć.
No i urządziłam zającom randkę w bawełnianych koronkach. ;)





sobota, 12 kwietnia 2014

Pisankowanie na kilka sposobów

Co roku obiecuję sobie, że wydmuszki zacznę zdobić i przeobrażać w pisanki jak tylko zamknę ostatnie pudełko z bombkami.
Co roku okazuje się, że czas na to już minął i właśnie zastała mnie wigilia Niedzieli Palmowej...
Niewiele pisanek zrobiłam w tym roku, ale za to poznałam kilka fajnych metod zdobienia.
Nie wszystkie zdążyłam przetestować, ale te, które nie wymagają zbyt dużych nakładów czasu przerobiłam.
Tak więc powstało na przykład kilka pisanek ozdobionych sznurkiem i bawełnianą koronką.
To jest dobry pomysł, by przykryć nierówne styropianowe jajka, których nigdy nie zdobiłam ze względu na te nierówności.
Wykończeniem takiej pisanki może być i papierowy kwiatek, i trochę sizalu czy nawet guzik. ;)
U mnie skończyło się na aniołach, bo kupiłam nowe foremki do odlewów i MUSIAŁAM je wypróbować.