Decoupage - to moje hobby. Inne techniki? - też je lubię :)

niedziela, 30 marca 2014

Konewka w ptaszory

Wpadają nam czasem w oczy motywy, dla których od razu znamy zastosowanie.
I tak też było z tymi ptaszkami.
Potrzebne mi były dwa motywy i tu pojawił się problem.
Stamperia a i owszem, motyw powtarza, ale jeden jest na serwetce ryżowej, a drugi na ryżowym papierze.
Tak więc jedno cieniusieńkie i pięknie przepuszczające pocieniowane tło, a drugie wymagające domalowania tła wokół motywu...
Trzeba było zakasać rękawy i podnieść rzuconą rękawicę.
Papier podyktował niejako kolor jakiego musiałam użyć, ale ta jadowita zieleń "czapki" na konewce to już moje antydzieło. :D
No wiem, wiem... Mogła być bardziej zgaszona, stonowana, przetarta, pomaziana, itd., itp...
Ale kontrastowo do tła jest pikantnie zielona i tak już zostanie.
Wyszło jak widać poniżej i nie ma co płakać, że można było inaczej.
W końcu wiosnę mamy!!!

czwartek, 20 marca 2014

Piersiaste serca w turkusie

Bywa, że poznajemy nowe techniki, kupujemy preparaty, a nie znajdujemy okazji, przedmiotu czy choćby pretekstu, by to wszystko wykorzystać i przetestować.
Przypadek sprawił, że się zmobilizowałam i zrobiłam komplet dla koleżanki z forum, której nie znam osobiście.
Komplecik był z okazji Walentynek, więc zakochane pary i symbol serca jest zrozumiały.
Papier miał kilka kolorowych elementów, ale by lepiej pasował do turkusowej bejcy skorzystałam z lekcji Dyzi i użyłam kredek akwarelowych.
Szablonowe serca potraktowałam dość obficie srebrnym woskiem, a kocia zakładka ozdobiona została metodą resist stamping..
Największym wyzwaniem było stworzenie małych, pojedynczych serduszek z folii aluminiowej, które wyszły baaardzo piersiasto. :)
Zostawiłam je w formie nienaruszonej, by swym metalowym błyskiem pasowały do kolegów z zewnątrz.
Pokazuję te krzywe serducha z dużym wstydem, ale przecież każdy kiedyś zaczynał i stawiał pierwsze kroki w nowym ogródku. ;)
Poza tym wydaje mi się, że one właśnie w takiej formie pasują do całości.
Komplet podobno przypadł obdarowanej do gustu, więc odetchnęłam...




sobota, 8 marca 2014

Mucha w gwiazdach na Dzień Kobiet

Dzień Kobiet (International Women's Day, pierwotnie International Working Women's Day)

Interesowałam się kiedyś historią powstania Dnia Kobiet i niełatwo jest ustalić genealogię tego święta.
Z całą stanowczością można jednak stwierdzić, że Święto Kobiet ustanowiono dla upamiętnienia walki kobiet o prawo do człowieczeństwa.
8 marca 1908 roku na ulicach Nowego Yorku odbył się marsz 15.000 pracownic zakładów odzieżowych domagających się swoich praw.
Zainspirowane tym marszem pracownice podobnych zakładów podjęły trzymiesięczny strajk zimą na przełomie 1909 i 1910 roku przeciwko wyzyskującym je właścicielom fabryk.
Najbardziej tragiczna jest trzecia historia, która opowiada o kobietach pracujących w nowojorskiej fabryce tekstyliów, której właściciel zamknął większość wyjść z budynku chcąc w ten sposób zapobiec dostania się na teren zakładu osób niepowołanych i kradzieży.
Wybuchł pożar, w którym zginęło 129 kobiet  w wieku od czternastu do czterdziestu ośmiu lat.
I to najprawdopodobniej na ich cześć ustanowiono obchodzony na całym świecie Dzień Kobiet.

Ten medalion dedykuję Wam wszystkim.
Abyście każdego dnia patrząc wieczorem w gwiazdy mogły powiedzieć:
"Tak, to był bardzo dobry dzień...".



środa, 5 marca 2014

Zawekowane liście

Kilka miesięcy temu na forum ogłoszono konkurs pt."Jesień na słoiku". Od razu pomyślałam, że to wymarzony temat, żeby skorzystać z wszelkich rudości, miedzi, pomarańczy, zieleni, a przede wszystkim ze złota. Znalazłam odpowiedni papier klasyczny i ruszyłam na poszukiwanie słoja.
I znalazłam odpowiedniego, leciwego pękatka ze szklaną pokrywką. Służył kiedyś wraz ze swymi licznymi braćmi do przechowywania kiszonych ogórków. Czekał schowany w ciemnym kącie wiele lat, by doczekać się nowego ubrania. Krak medium Stamperii pięknie uwydatnił żyłki liści, a jego lustrzany błysk pasuje tutaj idealnie.
Zwieńczenie pokrywy to wynik inspiracji Dyziową puszką.
I tak wygląda moja wizja jesieni na słoju.

niedziela, 2 marca 2014

Posolone pudełko

To szare pudełko długo czekało na wykończenie, ale w końcu je przetarłam i... posoliłam (proszę nie mylić z "magiczną" metodą cukrową ;)).
Bardzo lubię serwetki kolażowe, bo są oryginalne i pozwalają na ciekawy dobór kolorów.
Surowe wnętrze nigdy mi nie odpowiada, więc namieszałam i rozcieńczyłam bejce (wcale nie wpadają we fiolet jak na zdjęciu), a potem bardzo rozwodnioną farbą zrobiłam plamy.
Stemple to świetny pomysł na szybkie wykończenie pracy.
Tutaj sprawdziło się kilka motywów z serii pocztowych pieczątek.