Decoupage - to moje hobby. Inne techniki? - też je lubię :)

niedziela, 26 kwietnia 2015

Anielski tercet

No i doczekały się .
Najpierw stały bielusieńkie, bo się komponowały z bożonarodzeniową aranżacją.
Potem zostały zniesione do jamy i stały się polem doświadczalnym.
Farba kredowa (ta jedyna prawdziwa Annie Sloan :D) została położona różnymi sposobami.
A potem poszedł w ruch wosk, którego już nie lubię, więc go usunęłam.
Potem pokazał co potrafi bitum, ale się nie sprawdził, bo brudził wszystko czego dotknął.
No i stanęło na starej, sprawdzonej ombrze.
Momentami żółć mnie zalewała i stąd zielone naloty. ;)
Tak wygląda mój tercet, który czekając na swój nowy wizerunek opadł z piór i porósł mchem.



piątek, 10 kwietnia 2015

Wiosenne pisanki decou

Wyszło słońce, więc od razu serce mi żwawiej uderza i życie wydaje się łaskawsze.
Jest pięknie!
Wkoło się zieleni, kolorowi i świeży.
Alergia każe prychać, ale nic to!
Tableta po przebudzeniu i ochoczo ruszam w wiosnę.
Radosną.
Kwiatową.
Jak moje pisanki.

Pierwsza inspirowana pisankami mistrzyni wiertła - Oxi.



piątek, 3 kwietnia 2015

Ażurowe pisanki z życzeniami

W tym roku życzę Wam i sobie na święta jak najwięcej słońca.
Piękna pogoda to dobry humor, wiosenne spacery i głębszy oddech.
A jak słońce schowa się za chmurami to znajdźmy je w sobie.
I bądźmy jaśniejsi i pogodniejsi.
Najlepszych świąt życzę!
Olinta



środa, 1 kwietnia 2015

Pisanki z reliefami

No co tu dużo mówić: lubię robić reliefy. 
Może ich być dużo, mogą być zawiłe i mniej lub bardziej spatynowane.
Lubię wszystkie.
A jak się coś lubi to się to robi z przyjemnością.
Gorzej jest wtedy jak się chce tę przyjemność uwiecznić.
Pisanki pod tym względem dają mi w kość jeszcze bardziej niż bombki.
Goniąc słońce udało mi się dzisiaj pstryknąć kilka fotek.
Jak tylko aura pozwoli to może jeszcze kilka pisanek uda mi się Wam pokazać.
Reszta zostanie wspomnieniem.
Miłym wspomnieniem. :)