Decoupage - to moje hobby. Inne techniki? - też je lubię :)

środa, 31 grudnia 2014

wtorek, 23 grudnia 2014

Wśród nocnej ciszy...

Życzę Wam wszystkim tej magicznej bliskości, która w święta jakby ogromnieje.
Niech przy wigilijnym stole otaczają Was uśmiechnięte twarze.
Postarajcie się odpocząć zapominając o wszelkich troskach.
I cieszcie się z każdej wspólnie spędzonej chwili...

niedziela, 21 grudnia 2014

Bombki w srebrnych obręczach

Dla kogoś kto nie przepada za złotem zrobiłam bombki w wersji metaliczno - srebrnej.
Bardzo trudno znaleźć naprawdę srebrną farbę czy konturówkę.
Wszystkie są albo zbyt matowe albo po prostu szare.
I aby uzyskać zamierzony efekt trzeba sobie radzić innymi sposobami.
Najlepiej wykorzystać to co jest naprawdę srebrne i wcale nie musi to mieć nic wspólnego z decou. :D
A srebra szukam już teraz tylko pod nazwą "chrom", bo on okazuje się najbardziej srebrny.
No i polecam też wosk.
Srebrny wosk. :D



środa, 17 grudnia 2014

W barokowym klimacie

                                           Dziś pulchne amorki w duecie.
                                           I w słodkim i złoconym wydaniu.
                                           A reliefy sprawiają mi bardzo dużo frajdy.
                                           NAPRAWDĘ!
                                           Tak więc jeszcze będą... :D :D :D


sobota, 13 grudnia 2014

Bombki w koronkach i prezent mikołajkowy dla Anny P.

Nie miałam w zasadzie zamiaru próbować zmierzyć się z tematem koronek na bombkach.
Ciągle mam przed oczami piękne szeregi oczek jakie wyczarowuje Sylwia Serwin na swoich pracach.
Ale zostałam sprowokowana.
Nieświadomie, ale prowokacja się udała. :D
To celem wstępu, że się odważyłam i że postanowiłam jednak podjąć rzuconą rękawicę.
A to, że pokazuję co wyszło to tylko dowód na to, że mam dystans do siebie i do tego co robię. :)))
Na początku pokażę komplet jaki zrobiłam dla koleżanki forumowej Apawlaczki w ramach wymianki.
Bombka powstała wcześniej, ale motyw dostała dopiero wtedy, kiedy wiedziałam  w czyje ręce trafi.
Tak więc pokoronkowałam sobie medalion, a kiedy podarowano mi te piękne serwetki (dzięki Aga!) to już nie mogłam się oprzeć, by dostojny biskup nie dostał się w dam środek koronkowego otoku.
Skoro biskup stary to i koronka nie mogła się skrzyć.
I tak naprawdę koronki właśnie kojarzą mi się z minionymi czasami, więc stad pomysł na użycie patyny by dodać im kilka, a może nawet kilkadziesiąt lat.
Przy pudełku byłam trochę rozdarta, bo chciałam je wykończyć trochę inaczej, a właściwie całkiem inaczej i z przymrużeniem oka.
Dosłownie, bo trzeba by oczy mrużyć w trakcie oglądania... ;)
Na szczęście udało mi się nie skrzywdzić ani pudełka, ani też Anny P.
Wykorzystałam fakt, że byłam w posiadaniu foremek, więc odlałam konika, który zwieńczył pracę.
Motyw śnieżynek połączył obie części kompletu, a aksamitny super matowy lakier spowodował, że całość wygląda ciekawie, jakby zza mgiełki i jest miła w dotyku.



środa, 10 grudnia 2014

Medalion - róże i efekt metalu

Takich kobiecych bombek powstało kilka.
Pasta strukturalna imitująca efekt metalu może wyglądać bardzo różnie.
Zależy to przede wszystkim od narzędzia jakiego użyjemy do nakładania owej mikstury.
W tym akurat przypadku efekt jest dość drapieżny, kolczasty niczym jeż czy kasztan (pewna wiedźma bardzo łaskawie napisała, że sieć widzi, ale to wiedźma jest, więc widzi co chce widzieć :D).
Tak więc dla równowagi i przekory środek zdobią róże, a nie obiecana na zlocie czaszka... :D
Cieniowania zrobiłam farbą kredową Annie Sloan.
Po dodaniu opóźniacza sprawdza się w tej roli wyśmienicie.



piątek, 5 grudnia 2014

Bombki w wiktoriańskim stylu

Nie wiem jak długo trwałaby cisza na blogu gdyby nie Magda, która dobitnie zapytała o bombki.
Pomyślałam, że to rzeczywiście dziwne.
Zdobię je od kilku tygodni, a na blogu pusto.
Tak więc tegoroczną serię ozdób rozpocznę pokazując bombki z wiktoriańskimi aniołami.
Lubię zdobić przedmioty w tym stylu i takich ozdób zrobiłam ostatnio najwięcej.
Bombki są duże, a kształt niełatwo okiełznać.
Chyba moja przewrotna natura bardzo je lubi, bo do łatwych przedmiotów nie należą.
Na reliefy poświęciłam dużo czasu, bo są wyjątkowo gęste i dość zawiłe.
Najbardziej mi odpowiadają właśnie takie roślinne motywy.
Okienka wylakierowałam na absolutny błysk, ale reszta to już absolutny mat.
I chyba ten zabieg powoduje, że darzę je wyjątkową sympatią.
Jedna z tych bombek pojechała do Gdyni.
Ciekawa jestem jak została przyjęta.
A może się dowiem? ;)