Ja jestem zbieraczem bejc i nie waham się ich używać. ;)
Lubię je mieszać ze sobą tworząc nowe odcienie lub nakładać razem i patrzeć jak przez siebie przenikają, migrują pokazując nowe oblicze na różnych rodzajach drewna.
Bejce pomimo tej samej nazwy różnią się czasem diametralnie od siebie.
To co w jednej firmie nazywa się "jasny dąb", w drugiej wygląda jak "cappuccino" w tej pierwszej.
Z jedną bejcą nie mam problemu. Z hebanową. :D
Kiedy kupiłam TĘ bejcę venge to wiedziałam od razu, że zrobię z nią kilka rzeczy.
Na pierwszy ogień poszedł wieszak, który pobieliłam i zrobiłam transfer.
Ale moja wizja była inna niż to co zobaczyłam, więc całość poszła precz.
W końcu na wieszaku zamieszkał sztukateryjny aniołek, którego długo "męczyłam", żeby się upodobnił do wyciosanego z kamienia.
Uchwyt owinęłam sznurkiem, który również zanurkował w bejcy i wszedł pod prysznic z białej farby.
Całość zwieńczyłam drewnianym koralikiem.
Następne pod venge poszło pudełko na chusteczki, które najpierw dostało wzór w damaski.
Szablonowi, który zdobi pudełko powinnam poświęcić osobny post, bo to bohater ostatniego zlotu.
Powstało z nim wiele prac na samym zlocie i na pewno powstanie jeszcze wiele, bo jest wyjątkowy.
Pudełko jest zrobione dokładnie tak jak wieszak z tą różnicą, że aniołka brak. ;)
Pudełka na chleb czy sztućce miały stanowić komplet z gliniakiem, który pokażę innym razem.
Ale venge musiała przejść jeszcze jeden test, a i większe aniołki, które odlałam czekały smutne.
Tak więc pudełka zostały trochę inaczej pobielone, bo jedno miło, a drugie stanowczo. :))}
Efekt jest też ciut inny co jeszcze bardziej uwydatnił wosk położony po skończonej pracy.
I tak wyglądają moje doświadczenia z bejcą venge, jej bieleniem oraz "kamolowanie" aniołków.
Musiałam jeszcze coś napisać jako przerywnik przed następną porcją zdjęć całego kompletu.
WYŁĄCZNIE ze względu na piękne okoliczności przyrody jakoś tak ciągle wydaje mi się ich za mało. ;)
Lubię takie wybielone prace, a ta bejca świetnie się do tego nadaje. Podoba mi się to co zrobiłaś z aniołkami :) Ja mam jednego ze zlotu, muszę go użyć przy najbliższej okazji. A! Kupiłam sobie ten szablon- wynalazłam jeden (ostatni) w sklepie internetowym :) Teraz mogę odgapiać od Ciebie pomysł na chustecznik....mogę? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jednego masz ze zlotu? JEDNEGO???
UsuńZgapiłaś się jak się rozchodziły? :)))
Z tym szablonem to jest jakiś szał.
Ty masz ostatni, który został w Polsce, a Inspiralla chyba ostatni znaleziony w Europie! :D
Czekam na Twój chustecznik!
Hahaha, faktycznie z tym szablonem to istny szał ;) ja kupiłam w sklepie internetowym w Niemczech, co prawda czeka na swoja kolej ;) myślę, że niedługo najdzie mnie wena twórcza, jak na razie realizuję się w odnawianiu mebli;)
UsuńOlinto podziwiam Cie za twoja kreatywność;) wieszaczek jest przepiekny, efekt bejcy zrobił swoje a aniołek tylko uwieńczył jego prostotę;) chustecznik WOW może i ja odgapię coś od Ciebie ;)
Taki wieszak to można między zupą a drugim daniem zrobić, bo tam cudów nie ma, więc polecam jak Ci się podoba.
UsuńMożna użyć innej bejcy (np. oliwkowej czy turkusowej) i efekt będzie kompletnie inny, ale na pewno też ciekawy.
A co do szablonu to myślę, że jego wyjątkowość najbardziej polega na tym, że jest trudno dostępny. :D
Wybór w sieci jest ogromny i jest w czym wybierać.
Swoją drogą fajnie, że go mamy, no nie? ;)
Świetne prace. Teraz bardzo modne :)
OdpowiedzUsuńMówisz, że modne?
UsuńA one mnie się takie jednak staromodne wydają. ;)
Super komplecik! Wszystko mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńChyba anioły w takiej wersji często będą się teraz pokazywać :)
Ja też jestem ciekawa jakie anioły wyfrunę spod innych adresów.
UsuńA najbardziej czekam na "tojaletowe". ;)
śliczny komlecik powstał!!! szczególnie chustecznik przykuwa uwagę :):)
OdpowiedzUsuńSzablon się ładnie komponuje na chusteczniku, więc zrobiłam następny.
UsuńAle w innych, jaśniejszych barwach.
Pokażę niebawem, bo już jest prawie gotowy.
Anioły ociosane najlepsze są!
OdpowiedzUsuńTego z dwadzieścia sześć sobie ku inspiracji wzięłam, bo mi się najulubieńszym zdał.
To nic, że nie mam czym i w czym wylewać, kiedyś się przecież dorobię odpowiednich ustrojstw, a wtedy ten inspirujący będzie jak znalazł.
Póki co napatrzam się na te cudne szarości (zawsze na czasie), janielską rodzinę podziwiam (i Cię oczywista też podziwiam, że Ci się tak ciosać ten ludek chciało w tym wszechobecnym ukropie... no chyba, że jakąś frustrację uzewnętrzniałaś, to rozumiem!).
A teraz lecę do swojej suterenki pomalować trochę, bo po nocnej burzy da się dychać już, to muszę wykorzystać i robotę nadgonić.
I PpP.
Nie chciałam tego w głównym tekście pisać, ale spójrz na tego dwudziestegoszóstego. Wypisz wymaluj Aborygen, co nie?
UsuńWszystkie ciosane tak mi się od razu kojarzą.
Bo te inne to nie, inne mi się INACZEJ kojarzą, ale nawet tu o tym nie napiszę. :)))
O ustrojstwach zapomnij, bo produkcja trwa i tężeje.
Nie wiem tylko czy iść w kierunku geometrycznym czy raczej anielskim.
Na wszelki wypadek włączyłam hurt i potem sobie sama zdecydujesz co Ci bliższe sercu.
U mnie się zaczęła regularna zima.
Buro, mokro i TYLKO kilkanaście, a nie dziesiąt stopni.
Nadgoniłaś? Pokażże!
PpP
Czy ja dobrze czytam ze zrozumieniem? Że się na cząstkę tej produkcji załapię?? Janielskiej? Albo geometrycznej? No bym się ucieszyła jak nie wiem co :) Zawsze jakaś oszczędność na ustrojstwach przynajmniej w najbliższym czasie by była, a wiesz, jak posenowa dusza z oszczędności rada, co nie? :P
UsuńJak chcesz to trochę gradusów mogę Ci podesłać, bo mimo, że spadło na tym gradusowskaźniku, to i tak jeszcze ciepło mam, więc bierz jak chcesz.
A robotę trochę nadgoniłam, niezbyt się do niej paliłam, bo to buuu... buuuu... buuuutle, tfu, były, a ja ich jak diabeł święconki, ale jak mus to mus - na razie wymęczyłam dwie z czterech, ufff... czyli szklanka już do połowy jakby nie było, znaczy optymistycznie :)
PpP
P.S. Jeśli myślisz, że ja myślę, że Ty myślisz, że ja zapomniałam o cd. części już napisanej, to źle myślisz!!!
Wszystko dobrze zrozumiałaś co jest jasne, boś wiedźma to wiesz i kumasz WSZYSTKO!
UsuńGeometryczna w toku, bo pojedyncze sztuki wymagają czasu, a i hurt to hurt, a nie jakieś pojedyncze pitu pitu.
Poza tym proch mi dosłali teraz porządny, bo poprzedni był jakiś mało zwarty i pewnie całe towarzystwo rozpadłoby się w połowie drogi.
Jak robić to na mur beton! :D
Mieszkańcy obłoków schną i jedną nogą wsiadają do pudła w którym już i to i sio, a wszystko tak zaległe, że wzrok od tego ze wstydem odwracam.
No ale to przez ten hurt. Przecież ja niewinna jestem... ;)
Idę pozaglądać na te dwie z czterech, bom ciekawa straszliwie co tam wyczarowałaś.
A słać mi możesz jeno słońce.
Tego to mi brakuje jak nie wiem co.
PpP
P.S. Pokora i cierpliwość to moje drugie i trzecie imię.
Nie nerwujsja .
Czekam sobie.
I myślę, że się doczekam do jasnej cholery!!! :D :D :D
Aniołki piękne są , a ja zwolenniczką aniołków jestem, więc sobie je podziwiam i myślę jak pięknie się wkomponowały w te twoje prace.
OdpowiedzUsuńWieszak, jest śliczny, chustecznik i pudełka na sztućce cudowne.
Reliefy wyszły idealnie , przepięknie .
Kolor venge - interesujący :)
Ja też ciągle aniołkowa jestem i nie wiem kiedy mi przejdzie.
UsuńNa razie mnie trzyma i nowe pomysły na tę rodzinkę mam, więc jakiś czas jeszcze ponudzę podobnymi pracami.
A ten venge to nie zawsze tak wygląda, ale ten mi rzeczywiście bardzo odpowiada.
Dziękuję!
Ale cudowności wyczarowałaś ..fantastyczny efekt daje beja...Ja zamiast bejcy używam rozcieńczoną brązową farbę też daje efekt bejcy ...chociaż wiadomo bejca to jedna bejca....:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie efekt uzyskany farbą jest wyjątkowo ciekawy, więc jej nie zamieniaj na bejcę! ;)
UsuńAlbo właściwie zamień na chwilę i pokaż co wyjdzie! :D
Piękne! I widać u Ciebie inspirację sztuką pisaną przez duże "S". Klasyk w pięknej nowej odsłonie. Spróbuj użyć bejcy w kolorze palisander i ją pobielić;-) Też daje fajny efekt. Mam różne bejce też. W różnych kolorach. Nawet w TURKUSOWYM. Można ją kupić tylko w obiłankenobi.
OdpowiedzUsuńSpojrzyj na wcześniejszy post z herbaciarką motylastą.
UsuńOna jest pomalowana turkusową bejcą, ale taką jakąś zwykłą za 4,50zł.
Mówisz, że obiłankenobi proponuje turkus bejcowy?
Muszę zobaczyć ten turkus.
Dzięki wielkie za miłe słowa!
Ja za bardzo aniołowa nie jestem ale te kamieniste bardzo mi się podobają. I świetnie się prezentują na pudełkach i wieszaku. Chociaż na tym to najbardziej mi się sznurek po prysznicu podoba :-))
OdpowiedzUsuńI mówisz, że tego szablonu już nigdzie nie kupię?? No to teraz ryczeć będę po nocach, że go prędzej nie widziałam i nie zapolowałam na niego..
Poplułam się ze śmiechu czytając o prysznicu! Wyborne! :D
UsuńI nie rycz mała (?) nie rycz!
Szablon pewnie tylko chwilowo jest niedostępny.
Jak się Niemcy dowiedzą co się u nas ja jego punkcie wyrabia to natrzaskają ich do wypęku! ;)
A na poważnie to on dość duży jest.
Zawsze można go na pół trachnąć i się podzielić, no nie?
Pozdrawiam ciepło!
O rany! PRZEPIĘKNE! Takie,jak kocham najbardziej! I te aniołki CUDNE....
OdpowiedzUsuńBiegnę oglądać dalej!:)
Aniołki przybierają u mnie coraz to nowe formy i kolory co mnie pomału zaczyna bawić. :D
UsuńJeśli te klimaty są Ci bliskie to myślę, że najbliższe posty przypadną Ci również do gustu.
Pozdrawiam!
ale cudne !!!! tyle mówicie o tym szablonie, co to za szablon????
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Szablon to jeden wielu jakie bym chciała mieć na własność.
UsuńTen akurat jest firmy Viva Decor.
Również pozdrawiam!
Zastanawiałam się właśnie skąd miałaś taki fajny wihajster do wieszaka ...i się dowiedziałam, że sam się ukręciła w Twojej pieczarze ;)
OdpowiedzUsuńKomplet jest idealnie skomponowany. Fakturki, cienie i odcienie są genialne ...i nie mogę zapomnieć o tych kamulcach co je wykułaś w kształt aniołków - super.
Ten łoryginalny wihajster dawał po oczach metalicznym srebrem i nie pasował tu nic a nic.
UsuńOwinęłam go sznurkiem i z końcówką stałam jak ta gupia nie wiedząc co z nią z robić.
Na szczęście znalazłam koralik z odpowiednio dużą dziurką.
Jakby nie to, to pewnie stałabym z tym sznurkiem w ręce do tej pory. :D
süper olmuş,harika...
OdpowiedzUsuń