Decoupage - to moje hobby. Inne techniki? - też je lubię :)

czwartek, 20 marca 2014

Piersiaste serca w turkusie

Bywa, że poznajemy nowe techniki, kupujemy preparaty, a nie znajdujemy okazji, przedmiotu czy choćby pretekstu, by to wszystko wykorzystać i przetestować.
Przypadek sprawił, że się zmobilizowałam i zrobiłam komplet dla koleżanki z forum, której nie znam osobiście.
Komplecik był z okazji Walentynek, więc zakochane pary i symbol serca jest zrozumiały.
Papier miał kilka kolorowych elementów, ale by lepiej pasował do turkusowej bejcy skorzystałam z lekcji Dyzi i użyłam kredek akwarelowych.
Szablonowe serca potraktowałam dość obficie srebrnym woskiem, a kocia zakładka ozdobiona została metodą resist stamping..
Największym wyzwaniem było stworzenie małych, pojedynczych serduszek z folii aluminiowej, które wyszły baaardzo piersiasto. :)
Zostawiłam je w formie nienaruszonej, by swym metalowym błyskiem pasowały do kolegów z zewnątrz.
Pokazuję te krzywe serducha z dużym wstydem, ale przecież każdy kiedyś zaczynał i stawiał pierwsze kroki w nowym ogródku. ;)
Poza tym wydaje mi się, że one właśnie w takiej formie pasują do całości.
Komplet podobno przypadł obdarowanej do gustu, więc odetchnęłam...















8 komentarzy:

  1. Bardzo odważny i zdecydowany komplet jak na stawiającą te pierwsze kroki uroczy i widać, że pełen własnych pomysłów. A co do tych wszystkich preparatów i bździdeł, które w danej chwili wydają się niezbędne i przeżyć bez nich się nie da a potem stoją przez długie lata zawalając miejsce to chyba nieodzowne przy posiadaniu każdej pasji. Ciekawe jest to, że chciałam kupić kilka rzeczy, które już.....mam, ale to chyba świadczy o innej chorobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No toś mię ubawiła tym ostatnim stwierdzeniem! :D
      Toż to co opisujesz to zaleta, a nie choroba!
      Po mojemu to o zbieractwo chodzi i tej wersji się trzymajmy.
      Czasem ono bywa maniakalne, ale to nas nie dotyczy przecież. ;)

      Usuń
  2. Dałaś czadu. Albo do wiwatu, jak niektórzy mówią, wsio ryba zresztą - czad to czad.
    A kota motylowego to już żadna wiedźma by się nie powstydziła (ja mam filtry, to sobie zapuściłam i oglądam go w czerniach pięknych :) , jak wiedźmowemu kotu przystoi).
    Wpadłaś w szpony resist stamping?? Hehehe, toś stracona :D
    Zrobię se takiego kota, mogę?...
    To se zrobię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Se zrób i dwa, bo jeden za mało możliwości daje.
      To niewielka powierzchnia, a tyle by mu się chciało na grzbiet wsadzić.
      A kocisko musiało być musowo w komplecie bo dla crafty cat robione.
      Resist stamping zaliczony i pewnie będzie podporą jak coś trzeba będzie szybko czasnąć na dżewie. ;)
      Wiosną w czerniach? No weeeźźź...

      Usuń
  3. Komplecik iście w Twoim stylu. Choć za turkusami nie przepadam to w Twoim wydaniu da się go schrupać. Podziwiam precyzję wykonania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Ciebie to ja bym taki komplecik w rudościach i zieleniach zrobiła!
      No i kota zamieniłabym na psiaka. :D

      Usuń
  4. No i co ja mogę napisać widząc znowu te piersiaste serca :D...
    Lepsze piersiaste serca niż d... róże ;)
    Muszę w końcu zrobić i przesłać ci ich zdjęcie, co byś też ubaw miała :)
    Papier podkoloryzowałaś super i o to chodzi! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje d... róże pewnie mi się spodobają, bo to róże. :)
      Ale czekam na nie już dawno, nooooooo...

      Usuń