Decoupage - to moje hobby. Inne techniki? - też je lubię :)

piątek, 5 września 2014

Wątpliwa elegancja

Kiedy pierwszy raz zetknęłam się z tym rodzajem papieru, a właściwie bibułki to nie za bardzo wiedziałam jak się za nią zabrać.
Jest cieniutka niczym serwetka, ale dużo bardziej mocna.
I teraz już wiem, że łatwiej się przykleja kiedy potraktujemy ją jak papier, a nie jak serwetkę.
Trochę ryzykownie postanowiłam połączyć grochy z paskami, ale wiedziałam, że całość będzie pobrudzona, więc mogłam sobie pokombinować z wzorami na wesoło.
Żeby jednak pudełko nabrało trochę kobiecości postanowiłam dodać koronkę.
Nie miałam pod ręką bawełnianej w czarnym kolorze, więc biała zanurkowała w bejcy, potem w lakierze i na końcu została kilka razy maźnięta prawie suchym pędzlem z odrobiną bieli.
Środek nieporządnie pobieliłam i dodałam nie do końca okrąglutkie guziki.
Pierwsza myśl podpowiedziała wykończenie środka dla kontrastu białą koronką.
Ale za porządnie by było.
Za czysto.
Za bardzo cacy.
Stąd niesforne guziki.
(to wytłumaczenie dla tej co mi na guziki nosem kręci :D).
Poza tym jak się ma takie fajne guziki to trudno się opanować, żeby sobie ich nie użyć.
Całość jest wylakierowana na super matowo i bardzo miła w dotyku.
A grochy będą znowu.
Ale w innej, dużo jaśniejszej odsłonie. :)















10 komentarzy:

  1. Hi, hi, to chyba ja kręcę nosem na guziki! ;D
    Tia... O guzik za dużo dla mojego minimalistycznego gustu, groszki, paski i kraczek całkowicie wystarczają ;) Ale same guziki jeszcze raz bym użyła, bo to bardzo fajny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One będą w użyciu nie raz, nie dwa, a wiele razy zapewne!
      Kraczka nie uznaję, bo fabryczny.
      Ale mam drugą wersję tego gorsetu. Gazetową... ;)

      Usuń
  2. No ja tam nie wiem, ale mnie się te guziki w środek wpasowują jak staredobremałżeństwo, i przy tej elegancji kropkowo-sztuczkowej są kapitalnym przełamaniem.
    Se anektuję pomysł i biorę jak swój, mogłam?
    I jeszcze se biorę trzecie, bo już czwarty raz do niego wróciłam i się napatrzeć nie mogę. Piąte też fajne, ale trzecie przebija wszystkie. Nie myśl sobie, że inne mi się nie podobają, pewnie, że tak, ale trzecie, no moje już jest... a zresztą co Ci będę mówić - jak zechcesz sobie pooglądać, to się zgłoś, ponegocjujemy :)
    A tymczasem PpP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty wiesz jak ciężko było te foty zrobić?
      Latałam na zmianę na zewnątrz i do wewnątrz, bo nijak nie umiałam tych guzików z bieleniem uchwycić.
      Albo jedno albo drugie, ale razem za nic.
      Z Tobą negocjować? Z Tobą???
      Toż lepiej się od razu poddać, bo czasu szkoda.
      Ale właściwie przekupić Cię można spróbować.
      I nawet wiem czym! ;)
      PpP jak zwykle!

      Usuń
  3. Kropeczki, guziczki , paseczki , ale masz wyobraźnię . Guziczki najbardziej mnie użekły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A poznałaś, że to guziki?
      One mi trochę stare płyty przypominają. :D

      Usuń
  4. To prawdziwie paryski szyk łączenie niepołączalnego. Niewiele osób ma wyczucie aby stworzyć udaną kompozycję tak różnych wzorów i kolorów ... a Ty to potrafisz. Ja absolutnie nigdy nie posiądę tej tajemnej wiedzy i umiejętności. Na szczęście mogę oko nacieszyć u Ciebie.
    Świetne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam kilka razy przeczytać komentarz, bo po Twoich słowach tak rosłam, że spod sufitu liter nie dostrzegałam. ;)
      Wszystko docierało do mnie jakoś tak w zwolnionym tempie.
      Jedno dotarło do mnie błyskawicznie jak Cie poznałam.
      Ty nie musisz już niczego posiąść.
      Ty to już dawno masz. <3

      Usuń
  5. Fajne a guziki jeszcze fajniejsze takie fantazyjne i wesołe nadają lekkości. Świetne pudełko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka dni temu miałam praskie guziczki stemplowe w rękach.
      Ale się powstrzymałam przed zakupem.
      Ileż można guziki trzaskać, no nie?
      Ale za to kół zębatych nakupiłam, że ho, ho! :D

      Usuń