W opozycji do poprzednich przybrudzonych podkładek dzisiaj standard.
Jakoś tak już przypisane mi zostały damesy różnego rodzaju i wszelkie kapelusznice.
Jak koleżanki myślą o szkatułce z medalionem to od razu włącza się im lampka z napisem: "Olinta" :)
Ale ja nie narzekam oczywiście!
Ja je robię z lubością rzec można!
Ogromną.
Bezustannie.
I tak powstały dwie szkatułki dla dziewczynek, w tym jednej prawie już dorosłej.
Pierwsze musiało powstać jak zwykle szybko więc w ruch poszedł tłoczony papier i gotowe półperełki.
Całość prócz damy lakierowana na przyjemną w dotyku satynę.
Pierwsze musiało powstać jak zwykle szybko więc w ruch poszedł tłoczony papier i gotowe półperełki.
Całość prócz damy lakierowana na przyjemną w dotyku satynę.
Drugie pudełko jest lawendowe.
Na wieczku tło tworzy ten sam wzór co na boczkach, ale jeden jest zrobiony farbą, a drugi w 3d.
Na boczkach wzorek ładnie napił się bejcy i po przetarciu wyszły jasne przebłyski.
Medalion oczywiście pokryty został krakiem i lakierem szklącym
Że nie ma pisanek?
A mają być?
Wydmuszki zerkają na mnie z kąta swymi okami, że aż się ich trochę bojam... :P
Prześliczne i takie romantyczne...:)
OdpowiedzUsuńO ten romantyzm właśnie chodziło.
UsuńDziękuję!
Przepiękne!
OdpowiedzUsuńCieszą mnie takie opinie.
UsuńBardzo dziękuję!
jest piękna
OdpowiedzUsuńA która? ;)
UsuńDzięki!
Damesy w pastelach, obie wpatrzone we własne odbicie :)
OdpowiedzUsuńLawendowa dla Wiktorii, a różowa dla....Marzeny :)
Świetnie to sobie wymyśliłaś! :)))
UsuńŚliczne pudełeczka!
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby dla nowych właścicielek były właśnie "śliczne".
UsuńDziękuję!
Ach... cudne :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię te damy, ale Twoje kompozycje są mistrzowskie po prostu. I papier tłoczony - co to za cudo? Idę poczytać :)
Tłoczony papier to papier np. wizytówkowy przepuszczony przez maszynkę typu Big Shot z folderem o dpowiednim wzorze.
UsuńZabrzmiało jak wyuczona regułka, hi, hi...
Piękne obie, bardzo dopracowane
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję!
Usuńobie cudne!!! piękne boki!!!
OdpowiedzUsuńBo wbrew pozorom to boki ogląda się częściej. ;)
UsuńO wow ......cudniście piękne....:)
OdpowiedzUsuńWidzą Ci się zwolenniczko matraszenia?
UsuńFajowo! :)
Nie wiem, nie wiem, którą bym wybrała... Obie tak dopieszczone jak mąż w noc poślubną.:))))
OdpowiedzUsuńBiorę jednak pierwszą, bo druga już u Marzeny. A i wytłaczankom się przyjrzę, bom o nich całkiem zapomniała, że mam.
No i ta damesa piękniejsza, a i postarzenie delikatne patynką à la Olinta też mi się bardzo podoba.
Martuś, ja sobie też o papierkach dopiero teraz przypomniałam.
UsuńI obiecuję sobie, że jeszcze ich kilka razy użyję, bo naprawdę pozwalają uzyskać ciekawy efekt.
A pracuje się z nimi dokładnie tak samo jak z innym papierem.
Polecam!
Róż w wydaniu, który toleruję :)
OdpowiedzUsuńPiękny sprany fiolet ci też wyszedł, a relief na boczku - doskonały :)
Ja ten róż uwielbiam.
UsuńAż mnie skręca, że z powodu łba nie mogę się nim owijać.
Spranym fioletem zresztą tysz... :D
Przepiękne! Kolory cudnie ubrane i wykonanie pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńJa Tobie tez się podobają to jednak coś w nich jest! ;)
UsuńAleż one subtelne i pełne dziewczęcego uroku. Perełki :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia !
Dziękuję Ci Kasiu serdecznie za dobre słowo!
UsuńPiękne damy, piękne pudełka subtelne i delikatne jak to u dam. A ten papier na pierwszym pudełku był bardzo dawno temu dostępny i bardzo żałuję, że nie kupiłam z dziesięciu sztuk, bo wdzięczny, piękny i zawsze pasuje jak Twoje damy.
OdpowiedzUsuńMożna też kupić pożądany wzór i skserować na zapas.
UsuńJak się o tym pamięta, a nie używa i potem pluje sobie w brodę.
Ja sobie pluję.
To poplujmy w duecie! :D